Powrót po 19 latach

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Wydarzeniem tenisowej inauguracji w Nowy Targ był powrót do macierzystego klubu Piotra Chudoby. Po 19 latach!

- Niespodziewany powrót, ale powrót. W 1995 roku opuściłem Nowy Targ – mówi. Wtedy, odnosząc sukcesy w kategoriach młodzieżowych, wpadł w oko Leszkowi Kucharskiemu i ściągnął go do Gdańska. Tam rozwinął swój talent. Został drużynowym mistrzem i wicemistrzem z Odrą Głoską Księginice. Indywidualnie był mistrzem kraju, pięciokrotnie srebrnym medalistą w singlu, deblu i drużynowo oraz czterokrotnym brązowym medalistą w singlu, w drużynie, deblu i miksie. Na jego barkach spoczął los w dzisiejszym meczu z rezerwami Pegaza Łańcut. Razem z Tomkiem Klockiem zdobyli komplet punktów. We dwóch stoczyli najważniejsze pojedynki, bo ostatnie, przy stanie 4:4. Klocek już wcześniej zasygnalizował, że jest mocny w pojedynku z Jackiem Brodą. Bardzo niewygodnym przeciwnikiem. – Może śmiało grać w pierwszej lidze – wypowiedział się o Brodzie nestor nowotarskiego tenisa, Jan Sowiński. Po pierwszym gładko wygranym secie, w kolejnych była gra pod „górkę”. – Tomek zlekceważył przeciwnika i teraz musi się męczyć – ocenił Jan Sowiński.

Klocek w ostatnim singlowym pojedynku nie musiał się męczyć, pewnie wygrał trzy sety. Tylko w trzecim dał się zaskoczyć rywali i przegrał go na przewagi. Gorce w tym momencie prowadziły 5:4 i aby myśleć o zgarnięciu kompletu punktów Chudoba musiał pokonać Tomasza Ziobro. Tymczasem dwa pierwsze sety dla przeciwnika. Przegrane maksymalnie go zmobilizowały i pokazał tenis na wysokim poziomie. Rywal nie miał już nic do powiedzenia. – Trochę go zlekceważyłem, ale potem nastąpiła pełna mobilizacja. Chyba dobrze zagrałem – skomentował Piotr Chudoba. A Jan Sowiński dodawał: - Piotrek dawno nie grał meczów, brakuje mu ogrania, ale z każdym występie będzie coraz lepszy.

Gorce Nowy Targ – Pegaz II Łańcut 6:4

Stefan Leśniowski

źródło: SportowePodhale

Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama