Kolejny przypadek wścieklizny w Małopolsce

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Chorobę stwierdzono u lisa w miejscowości Gnojnik (powiat brzeski). W związku z tym wojewoda Stanisław Kracik przypomina mieszkańcom, aby trzymali zwierzęta pod kontrolą oraz przestrzegali zaleceń lekarza weterynarii i inspektora sanitarnego.

W ubiegłym roku - po kilku latach nieobecności - pojawiły się w Małopolsce przypadki zachorowania zwierząt na wściekliznę. Do tej pory stwierdzono ich już ponad 100.

- Wojewoda małopolski, aby przeciwdziałać rozprzestrzenianiu się tej groźnej - zarówno dla ludzi jak i zwierząt – chorobie, apeluje, by mieszkańcy terenów zagrożonych wścieklizną, trzymali zwierzęta pod kontrolą i nie wprowadzali ich do lasów. Należy także przestrzegać zaleceń lekarza weterynarii i inspektora sanitarnego. Wojewoda przypomina, aby nie zbliżać się do dzikich zwierząt, które zachowują się nietypowo np. nie uciekają. Jeżeli miało się kontakt z pogryzionym, nieznanym lub dzikim zwierzęciem należy zgłosić się do lekarza. Wojewoda przypomina także właścicielom zwierząt, że szczepienia dla psów są obowiązkowe, a dla kotów zalecane - informuje Joanna Sieradzka.

Jak dodaje rzecznik prasowa UW - wojewoda małopolski na początku roku rozpoczął akcję informacyjną. Za pośrednictwem samorządów do mieszkańców i turystów odwiedzających Małopolskę rozesłana została ulotka zawierająca podstawowe zalecenia dla osób, przebywających na terenie zagrożonym wścieklizną. Ulotka została także opublikowana jako ogłoszenie prasowe. Prośba o zwrócenie uwagi na zagrożenie wścieklizną została rozesłana również do małopolskich szkół, by nauczyciele przed feriami poinformowali uczniów, jak należy zachowywać się, by nie narazić się na zarażenie wścieklizną.

s/
Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama