Kowalczyk poza podium

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Inauguracja zmagań w Pucharze Świata była pechowa dla Justyny Kowalczyk. W sobotnim sprincie techniką klasyczną podwójna mistrzyni olimpijska radziła sobie bardzo dobrze, ale wskutek upadku w biegu półfinałowym straciła szansę awansu do półfinału i ostatecznie została sklasyfikowana na siódmym miejscu.

To niepowodzenie podopieczna Aleksandra Wierietielnego mogła sobie powetować w niedzielę na swoim koronnym dystansie – 10 km stylem klasycznym. To w tym biegu podczas igrzysk w Soczi w zwycięstwie nie przeszkodziła jej nawet złamana kość stopy.

Drugi bieg sezonu zapowiadano jako kolejną odsłonę rywalizacji Niestety, biegaczka z Kasiny Wielkiej musiała uznać wyższość nie tylko Marit Bjoergen, ale przede wszystkim Therese Johaug, która zwyciężyła w wielkim stylu. Na trzecim stopniu podium sklasyfikowana została Szwedka Charlotte Kalla. Justyna Kowalczyk uplasowała się tuż za czołową trójką.
Kowalczyk na 3 km miała 3,1 sekundy przewagi nad Kallą i prawie cztery sekundy nad Bjoergen. Wszystko zmieniło się, gdy w tym punkcie pojawiła się Johaug. Norweżka już na tym etapie wypracowała 14 sekund przewagi. Na kolejnych fragmentach trasy Kowalczyk słabła, a rozpędzone rywalki odrabiały czasowe straty. Po 6,4 km Johaug miała już 38 sekund przewagi, Bjoergen była druga, a o 0,1 sekundy Polkę wyprzedziła jeszcze Kalla. Na kolejnych kilometrach przewaga czołowej trójki nad Kowalczyk jeszcze się powiększyła. Różnica między Johaug a Polką wynosiła 1:03.4.

Pozstałe Polki daleko. Ewelina Marcisz zajęła 36 miejsce, a tuż za nią uplasowała się Kornelia Kubińska. Sylwia Jaśkowiec była 46.

Liderką Pucharu Świata jest Marit Bjoergen, która w dwóch zawodach w tym sezonie zajęła pierwsze i drugie miejsce. Druga jej rodaczka Therese Johaug, zwyciężczyni Pucharu Świata w poprzednim sezonie. Za tydzień biegaczki rywalizować będą w Norwegii, w Lillehammer.

Stefan Leśniowski

źródło: SportowePodhale

Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama