Mariusz Czerkawski na treningu nowotarskich hokeistów
Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00
NOWY TARG. - Dla chłopaków miała to być niespodzianka. Jeszcze wczoraj nie wiedzieli, że na ich zajęciach zjawi się Mariusz Czerkawski. To taki prezent gwiazdkowy – powiedział Paweł Gil.
To z jego inicjatywy na nowotarskim lodowisku pojawił się hokeista, o karierze którego marzy wielu młodych ludzi uprawiających tę dyscyplinę sportu. Czwarto - i piątoklasiści MMKS Podhale mieli okazję zagrać z graczem z NHL i dowiedzieć się jak spełniają się marzenia. Co trzeba robić, jak ciężko pracować, by się ziściły. Chłopaki z otwartymi ustami słuchali rad Mario.- Gdy im mówiłem ile wyrzeczeń trzeba ponieść, by zostać dobrym zawodnikiem, niedowierzali – mówi Paweł Gil. – Taka postać jak Mariusz zrobiła na nich wrażenie. Mam nadzieję, że teraz będą pracować, by realizować swoją pasję. Jestem wdzięczny Mariuszowi, że znalazł godzinkę na spotkanie z chłopakami. Poświecił czas wypoczynku w Zakopanem, by swoim autorytetem natchnąć chłopaków, udzielić im pewnych wskazówek. Mario jest przykładem, że nawet w polskich warunkach, pod okiem polskich trenerów można w hokeju zajść daleko. Trzeba mieć tylko odpowiednią motywację i samozaparcie, by dążyć do wyznaczonego celu. Nie załamywać się w razie niepowodzeń, tylko konsekwentnie, krok po kroku realizować pasję.
Czerkawski opowiadał chłopakom jak powoli, poprzez ciężką pracę piął się w hokejowej hierarchii. Jak spełniały się jego młodzieńcze marzenia. Karierę rozpoczynał w polskim klubie, GKS-ie Tychy. W wieku 19 lat został najmłodszym laureatem Złotego Kija (najlepszy zawodnik w Polsce) przyznawanego przez redakcję katowickiego Sportu. Był wielokrotnym reprezentantem Polski. W 1991 roku wybrany został w 5 rundzie draftu NHL jako 106 w kolejności przez bostońskie Niedźwiadki. Do NHL przebijał się przez szwedzkie lodowiska, grając w Djurgardens IF i Hammarby IF. Potem dopiero była najlepsza liga świata NHL – Boston Bruins, Edmonton Oliers, NY Islanders, Monteral Canadiens i Toronto Maple Leafs.
Podopieczni Pawła Gila mają problemy z wykorzystywaniem okazji, których mnóstwo stwarzają w meczu. Trener prosił więc Mariusza, by ten udzielił chłopakom kilku rad jak być skutecznym. Pokazał im kilka sztuczek. – W NHL tak nie chciało wpadać – śmiał się do dziennikarzy. A przecież tak źle nie było. W sumie rozegrał w NHL 745 meczów, strzelił 215 bramek, zaś przy 220 asystował. Dzierży również rekord skuteczności w lidze Allsvenskan w barwach Hammarby IF - 93 pkt w 45 meczach. Wyczyn ten jest do dziś niepobity. Występował w Meczu Gwizd NHL.
Stefan Leśniowski
źródło: SportowePodhale
Więcej na temat
komentarze
reklama