Jeździliśmy na Jaworzynie Krynickiej

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

W minioną sobotę wybraliśmy się do na narty do Krynicy. Pogoda była umiarkowanie sprzyjająca - wiatr i mróz z bardzo rzadkimi przebłyskami słońca ale w sumie powinniśmy już przywyknąć do jej kaprysów w tym roku.

W Krynicy działa zbudowana w 1997 roku kolej gondolowa, jak dotąd jedyna w Małopolsce. Z dolnej stacji położnej w Czarnym Potoku na szczyt Jaworzyny Krynickiej. na wysokość nieco ponad 1100 metrów nad poziomem morza dostajemy się w kilka minut.



Warto dodać, że kolej jest równie popularna zimą co latem, gdyż szczyt Jaworzyny Krynickiej jest mocno zagospodarowany - działają tu pensjonaty, knajpy a nawet sklepy. Wprawne oko zauważy na tyłach posesji samochody terenowe co znaczy, że na szczyt można nawet zimą dostać się cywilną terenówką. Jest to oczywiście zakazane więc zwykłym śmiertelnikom pozostaje gondola.



Ze szczytu do wybory mamy dwie trasy - możemy nartostradą nr 3 biegnącą wzdłuż orczyka zjechać mniej więcej do połowy trasy, gdzie napotkamy górne stacje dwóch orczyków i krzesła. Stąd udać możemy się trasą nr 1 lub 6 w kierunku dolnej stacji gondoli lub pojechać dalej trasą nr 4 do miejsca, skąd krzesłem i orczykami wzdłuż tras nr 2 i 2a wrócimy na szczyt Jaworzyny Krynickiej.



To niestety teoria bo z powodu braku śniegu część tras i wyciągów pozostaje nieczynna, co nie pozwala poruszać się wokół całej stacji. Nie udostępniona była trasa nr 6, na trasach 5, 4 i 2a dominowała trawa widoczna spod cienkiej warstwy śniegu. Co prawda pełna para pracowały armaty ale jak na szczy sezonu to wielka szkoda że nie udało się udostępnić większej ilości tras. Ograniczenia te przekładały się też na spory tłok na otwartych trasach ale generalnie jeździło się przyjemnie i płynnie.



Zjazd ze szczytu do dolnej stacji gondoli trasą 3 a potem 1 ma ponad 2 i pół kilometra. Początek jest dość łagodny, w środku jest wręcz płasko na tyle, że nie rozpędzeni narciarze muszą się odpychać lub wręcz podchodzić a na koniec bardzo ostro trasa zjeżdża do dolnej stacji. Każdy więc znajdzie tu coś dla siebie.



Jaworzyna Krynicka to fajne miejsce. Jeśli uda się dośnieżyć i otworzyć pozostałe trasy to będzie tez gdzie pojeździć. W sumie ośrodek dysponuje poza gondolą dwoma wyciągami krzesełkowymi i sześcioma orczykami. Na pewno jeszcze tu wrócimy.


wo/

Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama