Rekordowy redyk (zdjęcia)
Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00
Szczawnica i okoliczne miejscowości przeżywały w ten weekend oblężenie turystów. W Pieniny przyjechały tysiące gości. Jeśli ktoś przyjechał bez wcześniejszej rezerwacji pokoju, miał małe szanse na znalezienie noclegu w odległości kilkunastu kilometrów od Szczawnicy.
Trasa przemarszu owiec, jak co roku wiodła od Szlachtowej do przystani flisackiej "Na piaskach". Baca Andrzej Majerski z juhasami i psami pasterskimi przeprowadzili przez uzdrowisko około 1500 owiec. Wzdłuż trasy stały tysiące ludzi: zarówno mieszkańców jak i przybyłych specjalnie na tą okazję turystów.Na czele barwnego korowodu idącego ulicami Szczawnicy szedł Burmistrz Bogdan Szewczyk z Wójtem Krościenka Stanisławem Tkaczykiem, za nimi członkowie kapel góralskich, przedstawiciele Związku Podhalan, dzieci z miejscowych szkół. Pięknie prezentowali się ubrani po góralsku jeźdźcy na koniach. A za nimi setki turystów.
Zakończenie marszu było przy plenerowej scenie na Piaskach, gdzie wystąpiły kapele regionalne, a gwiazdą imprezy był zespół Enej.
Podczas redyku można skosztować przysmaki kuchni regionalnej przygotowanej przez pienińskie Koła Gospodyń Wiejskich: pieczonej baraniny, swojskiej kiełbasy, grochówki, kapusty z grzybami. Nie mogło zabraknąć wyrobów z owczego mleka - oscypków i bundzu. Swoje prace artystyczne prezentowali miejscowi twórcy ludowi. Natomiast uczniowie szkoły nr 2 kwestowali na rzecz swojej chorej koleżanki Wiktorii na jej rehabilitację.
Jesienny redyk staje się jedną z najpopularniejszych imprez w regionie.
Redyk jest to uroczyste przejście baców i juhasów ze swoimi stadami owiec. Pierwszy w roku jest organizowany na wiosnę, kiedy stada przepędzane są na hale, natomiast drugi redyk - jesienny kiedy wracają z powrotem do właścicieli. Tradycja przepędzania owiec przez uzdrowisko zrodziła się zaraz po wojnie, w 1947 r, a została zapoczątkowana przez ówczesnego sołtysa Jaworek - Józefa Gąsienicę.
Redyk to tradycja, którą należy pielęgnować z dla szacunku przodków i ich zwyczajów, ale jest to także bardzo dobry sposób na promocję regionu i przyciągnięcie turystów, których w październiku jest już znacznie mniej niż w sezonie. W rym roku frekwencja przeszła najśmielsze oczekiwania - dziś praktycznie nie było szans na znalezienie noclegu w Szczawnicy.
jd/ zdj. Zbigniew Lach, Joanna Dziubińska
Więcej na temat
komentarze
reklama